Portal tworzy kreatywna agencja marketingowa:

Optymizm i systematyczność

Łukasz Kacprowicz | Wiedza dla Sukcesu

„ Optymizm i systematyczność „ Wywiad z Marcinem Gawronem, Mistrzem Polski 2008 singla w tenisie ziemnym i finalistą juniorskiego Wimbledonu.

Każdy tenisista w swojej karierze chce osiągnąć jak największy sukces. Zostać najlepszym zawodnikiem w swoim kraju i znaleźć się w finale turnieju wielkoszlemowego. Osiągnięcie takiego sukcesu do łatwych czynności nie należy, na całym świecie w tenisa gra przecież kilka milionów ludzi. Tylko nielicznym udaje się osiągnąć sukces na arenie krajowej i międzynarodowej. Są to zazwyczaj te osoby, które w tenisa trenują od małego, ciężko i systematycznie, oraz oddają się grze w 100%. Jedną z takich osób jest Marcin Gawron 21 letni Tenisista z Nowego Sącza, który mimo swojego młodego wieku został już Mistrzem Polski. Dotarł on również do finału juniorskiego Wimbledonu, turniej wielkoszlemowego w Londynie, zajmował również wysokie pozycje w innych turniejach krajowych i zagranicznych. Specjalnie dla czytelników WWW.15-20.proaktywnie.pl i www.mentora.pl przeprowadziłem wywiad z Marcinem, w którym będziecie mogli poznać jego kulisy sławy, przeciwności z jakimi się zmagał, rady dla innych ludzi chcących odnieś sukces nie tylko w sporcie, ale także w innych dziedzinach oraz szereg innych informacji.

Zatem zapraszam do czytania.

-Jak zaczęła się twoja przygoda z tenisem ziemnym i ile miałeś wtedy lat?

-Moja przygoda zaczęła się w wieku 5-6 lat. Wtedy gdy mój tata chodził grać w tenisa. No i już od małego dziecka, nawet jak byłem w wózeczku chodziłem tam z nim. Tata stawiał wózeczek i tam sobie grał, myślę, że jakoś zaszczepił tam we mnie nutkę tego sportu. No i właśnie w wieku 5 lat zapisał mnie na treningi do Grzegorza Jeża, i tak się rozpoczęła moja kariera, grałem 2-3 razy w tygodniu w grupie z innymi, ale już później gdy było widać, że sprawia mi to wielką przyjemność Grzegorz stwierdził, że mam szanse w tym sporcie i zacząłem trenować więcej, więcej, więcej i tak się zaczęła ta przygoda.

- Czy już wtedy jako dziecko planowałeś aby swoją przyszłość związać z tenisem

-No nie, tak naprawdę to wiadomo, że jako dziecko marzyłem o jak najlepszej grze i chciałem to robić, ale ciężko powiedzieć czy już wtedy planowałem, aby swoją przyszłość związać z tenisem. Jednak pewne jest to, że chciałem grać. A planować to myślę, że zacząłem dopiero później gdy zauważyłem, że mam jakąś szansę w tym sporcie, kiedy już jako nastolatek zacząłem osiągać sukcesy na arenie polskiej i europejskiej. Wtedy dało mi to jakąś nadzieję, że mogę. Tak więc, myślę, że można powiedzieć: z jednej strony planowałem ale z drugiej strony bardziej chciałem grać.

-Mimo twojego młodego wieku masz już na swoim koncie wiele sukcesów, jakich wyrzeczeń cię to kosztowało?

-Wiadomo, że sport wyczynowy to jest mnóstwo wyrzeczeń ale przede wszystkim, to od małego tak naprawdę nie miałem czasu na różne atrakcje które mają typowi nastolatkowie, którzy chodzą tylko do szkoły i odrabiają zadania domowe, tak więc nie miałem wolnego czasu, na jakąś zabawę. Nawet teraz gdy jestem trochę starszy nie mogę sobie pozwolić na imprezowanie itp. Tak więc decydując się na sport wyczynowy musimy liczyć się z wyrzeczeniami, po prostu trzeba się podporządkować albo inaczej nie da rady.

-Jak wygląda harmonogram twojego dnia ?. Ile godzin w nim jest przeznaczonych na trening?.

-Ciężko jest opisać dokładny harmonogram dnia ale wiadomo rano wstaję, zjadam śniadanie, później jest czas na trening po czym następuje chwila przerwy a następnie rozpoczynam kolejny trening po południu. Jeszcze wieczorem jakąś ogólno rozwojówke gdzie uprawiam Fitnnes lub ćwiczę na siłowni. Myślę, że dziennie na trening poświęcam od 6 do 8 godzin .

-Na swojej stronie internetowej piszesz, że jesteś optymistą . Czy twoim zdaniem optymistyczne myślenie pomaga w realizacji wyznaczonego celu?

-Myślę, że na pewno optymistyczne myślenie pomaga w sporcie, a także w dążeniu do wyznaczonego celu, ale też w życiu codziennym. Gdyż będąc optymistą, widzimy wszystko w pozytywnych barwach, jak by inny świat. Tak więc myślę, że to bardzo dużo pomaga a zwłaszcza w chwilach słabości.

-Czy na ścieżce twojej kariery natrafiłeś na jakieś przeciwności losu?, jeśli tak to na jakie i jak sobie z nimi poradziłeś.

-Było ich kilka, w wieku 17 lat odniosłem dość poważną kontuzję pleców i nie grałem przez miesiąc, później tak naprawdę wielu kontuzji na szczęście niemiałem na swojej drodze i mam nadzieję, że nie będą one nękać mnie w karierze. Tak więc było kilka takich kontuzji które unieruchomiły mnie powiedzmy na maksymalnie miesiąc. A co do innych przeszkód to wiadomo, że tenis ziemny to ciężki sport i wiele razy też były takie momenty kiedy mówiłem sobie, że już niechęcę grać, że to koniec z tenisem szczególnie kiedy byłem takim nastolatkiem w wieku 14-15 lat kiedy się sprzeciwiałem trenerowi czy też osobom które chciały dla mnie jak najlepiej. Powiem szczerze to też były schody na mojej karierze. Wiadomo również, że tenis to sport bardzo drogi lecz na szczęście nie było tak jeszcze, że np. brakowało mi pieniędzy na wyjazdy lub inne wydatki, aczkolwiek nie zawsze było łatwo i trzeba było jakoś sobie radzić.

-Co miało wpływ na to, że osiągnąłeś sukces w tenisie?

-Myślę, że przede wszystkim to, że robię to co robię czyli ciężko trenuję poświęcam się temu w stu procentach i myślę, że bardzo pomogli mi też ludzie do okoła trenerzy, rodzice, najbliższa rodzina, oraz ci którzy byli przy mnie i zawsze mnie do tego motywowali

-Co sądzisz na temat wewnętrznej gry która odbywa się w naszych głowach. Jak wielkie znaczenie ona odgrywa podczas treningów, meczy i w życiu codziennym?

-Tak naprawdę tenis jest taką grą, gdzie trzeba bardzo dużo myśleć i ta gra rozgrywa się w naszych głowach, przed meczem. Jest to ciężka psychologiczna gra i naprawdę sądzę, że trzeba być bardzo mocnym w tym elemencie gdyż przygotowanie fizyczne czy też super technika nie wystarczy na to by wygrać mecz, żeby wygrać mecz trzeba też mieć coś w głowie i jakoś go przemyśleć przed rozpoczęciem, wyjść z odpowiednią taktyką i myślę, że ma to duże znaczenie w tym wszystkim

-Jaka była najwspanialsza chwila w twojej karierze?

-Myślę, że była to chwila kiedy grałem finał juniorskiego Wimbledonu, turnieju wielko szlamowego w Londynie, 3 lata temu. Myślę że była to taka chwila gdzie nie spodziewałem się, że mogę to osiągnąć ponieważ grałem pierwszy raz na nawierzchni trawiastej i było to coś o czym w życiu nawet nie myślałem tak więc była to najwspanialsza chwila w mojej karierze.

-Co poradził byś ludziom którzy chcą osiągnąć sukces nie tylko na arenie sportowej, ale także w innych dziedzinach życia.

-Poradził bym , żeby nie poddawali się w dążeniu do swoich wyznaczonych celów, radził bym też żeby nigdy nie rezygnowali z swoich marzeń ponieważ, jeśli każdy z nas ma marzenia to musi je realizować za wszelką cenę i myślę, że wtedy w końcu osiągnie sukces. Jestem optymistą także tak sam myślę i doradzam innym.

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).