Portal tworzy kreatywna agencja marketingowa:

Liczne zmiany na stronach e-sklepów i w regulaminach po wejściu w życie nowej ustawy konsumenckiej

Redakcja | Przestrzeń dla biznesu

25 czerwca prezydent Polski podpisał nową ustawę konsumencką. Od tego czasu rozpoczęło się odliczanie. Ustawa zastępuje dwie poprzedniczki: o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Wchodzi w życie na święta, czyli 25 grudnia. Każdy z nas jest konsumentem, a więc możemy to potraktować jako prezent pod choinkę. Na ustawie bowiem zyskuje przede wszystkim ten, który kupuje. Polscy konsumenci dołączają do tych z innych krajów UE, ustawa ujednolica prawo konsumenckie w ramach całej wspólnoty.

Ustawa wprowadza wiele zmian. Najważniejszą z nich stanowi obowiązek informacyjny. Właściciele e-sklepów muszą podać wiele informacji, nie tylko o firmie, ale i również zaopatrzyć stronę w detale odnoszące się do zwrotu, reklamacji itd. Również sam przycisk „Zakup” zamieni się w „Zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub równoważny. Na tym przycisku powinny zyskać sklepy. Jest szansa, że nigdy nieodebrane paczki przestaną być ich zmorą. Sprzedaż telefoniczna z kolei będzie wymagała potwierdzenia w formie trwałej, na przykład w formie e-maila.

W związku z tymi zmianami wiele dziać się będzie również w samych regulaminach sklepów, które stanowią przecież rodzaj umowy z konsumentem. Zgodnie z ustawą powinny pojawić się w nich rozszerzone zapisy, na przykład wyjątków od prawa do odstąpienia od umowy. Tutaj pojawia się także temat klauzul abuzywnych.

Wspomniane klauzule niedozwolone UOKIK wpisuje się do specjalnego rejestru, ich odnajdywaniem nierzadko zajmują się instytucje chroniące konsumentów. Rejestry te rosną z dnia na dzień. W każdej chwili można sprawdzić, które klauzule zostały uznane za niedozwolone na stronie www UOKiKu. Jednak ich ogromna ilość sprawia, że właściciele e-sklepów coraz częściej decydują się na pomoc prawnika, który się w tym zagadnieniu specjalizuje. O wpisie klauzuli do rejestru decyduje Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pozew do tego organu władzy może wnieść zarówno konsument, jak i wyżej wspomniane instytucje prokonsumenckie.

– Same klauzule – jakkolwiek tajemniczo to brzmi – są wpisami w regulaminach, postanowieniami, które są nie tylko sprzeczne z prawem, ale i również z dobrymi obyczajami – informują specjaliści z Securise, firmy zajmującej się ochroną prawną e-commerce. Nic więc dziwnego, że w trosce o konsumentów specjalne stowarzyszenia zajmują się ich tropieniem. Trzeba jednak uważać, kiedy po 25 grudnia trafimy na „życzliwych” rzeczników praw konsumenta. Po przestudiowaniu regulaminu sklepu i odnalezieniu w nim niedozwolonych zapisów zaproponują „ugodę” lub zgłoszenie sprawy do sądu ochrony konsumentów. To działanie można postrzegać jako nieetyczne, ale zgodne z prawem. Sprawa w sądzie zakończy się oczywistą przegraną właścicieli e-sklepu, a nałożone kary przez UOKiK mogą wynieść nawet 10% rocznych dochodów.

Sklepy internetowe mają jeszcze nieco czasu, choć zostało go już naprawdę niewiele. Aby uniknąć przykrych konsekwencji z tytułu wprowadzenia nowej ustawy, warto dokonać audytu nie tylko strony www sklepu internetowego, ale i również regulaminu. W tym celu pomoc prawnika okaże się nieodzowna.

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).