Portal tworzy kreatywna agencja marketingowa:

Google Instant a pozycjonowanie

Michał Toczyski | Młoda Krew Biznesu

Z chwilą uruchomienia Google Instant na forach i blogach związanych z SEO, SEM zawrzało. Czy Google Instant będzie miało wpływ na pozycjonowanie. Opinii jest tyle ilu fachowców w branży. Od wniosków, że Google Instant „wywróci” rynek SEO do poglądów bardziej umiarkowanych, mówiących, że nie będzie to miało dużego znaczenia dla pozycjonowania. Najmniej osób wyraża pogląd, że obecnie za wcześnie jeszcze na wyciąganie generalnych wniosków w tym względzie. Czy w tej chwili coś jest już pewne, czy tylko prawdopodobne? Warto się nad ty zastanowić.

Google Instant – nowa forma wyszukiwania

Google przed kilkoma tygodniami wprowadziło (na razie w wersji angielskiej) nową formę wyszukiwania pod nazwą Instant. Wyniki wyszukiwania są aktualizowane „na żywo” w miarę wprowadzania zapytania. Google Instant w najbliższym czasie ma być uruchomione w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpani, Rosji, Włoszech i Niemczech. Google zapowiedziało, że w perspektywie kliku tygodni usługa Instant trafi do Polski.

Istota Google Instant

Działanie Google Instant w praktyce jest proste. Po wpisaniu na stronie głównej Google pierwszej litery zapytania, już wyświetlane są wyniki wyszukiwania. Jednocześnie tak jak poprzednio, Google Suggest podpowiada najpopularniejsze zapytania zaczynające się od wpisanej litery. Widoczne wyniki to wstępne wyniki dla najtrafniejszej według Google sugestii. Po wpisaniu każdej kolejnej litery, Google aktualizuje zarówno podpowiedzi, jaki i wyniku wyszukiwania. Słowo wprowadzone przez użytkownika wyświetla się w kolorze czarnym, podpowiedzi w kolorze szarym. W chwili obecnej użytkownik może przerwać zapytanie gdy otrzyma właściwą podpowiedź lub w wynikach wyszukiwania zobaczy interesująca go stronę.

Trzeba także pamiętać, o czym wielu zapomina, że wraz z wprowadzeniem Google Instant bezpowrotnie znikają pewne funkcje: brak możliwości wyłączenia Google Suggest, brak możliwości zmiany liczby wyników wyświetlanych na stronie, z podpowiedzi znikają nasze historyczne zapytania, liczba podpowiedzi zmniejsza się z 10 do 4, znika funkcja „szukaj w wynikach”, brak pola zapytań na dole strony, wszystkie linki pojawiające się na stronie głównej są widoczne od razu po jej wczytaniu, bez konieczności przesuwania.

Ideologia Google Instant

Według Google usługa Instant ma skutecznie skrócić czas wyszukiwania o 2-3 sekundy. W czasach kapitalizmu, gdzie jak pisał E. Fromm - minuty nabrały ceny -, taka oszczędność dla użytkownika w skali roku to już pokaźna kwota, przeliczając oczywiście czas na pieniądze. Wydaje się jednak, że Google Instant będzie w sposób jeszcze bardziej skuteczny, niż obecnie, kierowało zachowaniem internauty. Taka zapewne była główna idea pomysłu tej usługi.

Pozycjonowanie – kierowanie ruchem w sieci

Wraz z zwiększonym ruchem w sieci pojawiła się potrzeba kierowania zachowaniem internautów w tym tłoku. Każda firma, której zysk w dużej mierze był związany z obecnością w sieci, chciała być bardziej widoczna w wyszukiwarkach. Pozycjonowanie miało w tym zadaniu firmom pomóc, poprzez sobie znane sposoby. Działania pozycjonerów mają na celu „przekonanie” Google, że strona przez nich pozycjonowana jest godna zajęcia pierwszego miejsca w wynikach wyszukiwania na konkretne słowa kluczowe. Słowo przekonanie nie bez przyczyny opatrzone jest cudzysłowem, ponieważ w wielu przypadkach działania pozycjonerów, to mniej lub bardziej przebiegłe sztuczki, mające na celu po prostu wyprowadzić w pole Google. Pozycjonerom zamarzyło się być „kierownikami ruchu w sieci”. W dużej mierze to się im udało. Google świadome tych działań, postanowiło odbić koronę, w sposób bardzo subtelny, acz skuteczny. Google podobnie jak branża SEO dba po prostu o swoje dochody. Wydaje się, że Google wprowadzeniem usługi Instant, jeśli nie chce jeszcze całkowicie odebrać władzy w Internecie pozycjonerom (przynajmniej w wyszukiwarce Google), to skutecznie im utrudnić zadanie.

Google Instant a pozycjonowanie

Nowa usługa Google zapewne wpłynie na działania związane z pozycjonowaniem. Jednakże trudno w tej chwili przewidzieć wszystkie konsekwencje, większość to na razie tylko domysły. Generalnie trudno jest przewidzieć zachowania ludzi, w tym przypadku internautów. Czy będą oni mniej lub bardziej odporni na wskazówki od nowego „przewodnika” w sieci. Wydaje się jednak, że Google Instant wpłynie na cały przemysł pozycjonowania. Skutecznie utrudni pracę branży SEO.

Google Instant a Long Tail

Najmocniej podnoszonym argumentem przez specjalistów, jest wpływ Google Instant na tzw., długie ogony. Przeważa opinia, że stracą one sens. Pozycjonowanie będzie się w głównej mierze opierało o krótkie słowa kluczowe. Firmy dotychczas pozycjonujące się w ten sposób będą musiały przejść na frazy ogólne, a na tych są już mocno usadowione największe firmy.

Cały ruch na stronie ma być właśnie wygenerowany poprzez mocne frazy. Jak wiadomo pozycjonowanie pod mocne frazy jest najtrudniejsze i najbardziej kosztowne. W przypadku Long Tail można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że zmniejszy się ich zastosowanie. Choć trudno przypuszczać, że zostanie całkiem wyeliminowane. Poszukiwanie rzeczy szczegółowych, mniej komercyjnych, będzie dalej się opierało na tej formie wpisywania zapytań. Ostatnio cały czas zwiększało się wyszukiwanie poprzez długie zapytania. Użytkownicy Internetu nabierali doświadczenia w wyszukiwaniu informacji. Także można założyć, że ruch na stronie nie ograniczy się tylko do strony głównej, podstrony mają dalej szanse.

Pewnie także nie zniknie wyszukiwanie poprzez wklejanie całego zapytania. Jednakże poprzez sugestie i wyświetlanie wyników na bieżąco będą one traciły na znaczeniu, Google będzie w większej mierze kierowało naszymi ruchami w sieci. Internauta staje się coraz bardziej nerwowy, ma coraz mniej czasu i dlatego pewnie będzie się dawał kierować Google poprzez szybkie podsuwanie wyników. Gdy tylko wśród wyników spostrzeże interesująca stronę, nawet nie tą którą pierwotnie szukał, może już uznać wyszukiwanie za udane.

Google Instant a AdWords

Istniej duże prawdopodobieństwo, że w skutek Google Instant spadnie wskaźnik CTR. Wyświetlanie wyników na bieżąco podczas wpisywania hasła będzie zwiększało liczbę wyświetleń reklamy. Obniżenie CTR to spadek wartości słów kluczowych, a to w konsekwencji wyższy koszt reklamy. Kampanie AdWords zapewne staną się droższe, przez to mniej dostępne dla małych firm. Jednakże Google zapewne przeliczyło, że w bilansie ogólnym, zysk z AdWords i tak będzie większy. Po prostu wyciągnie większe pieniądze od dużych firm. W końcu każda firma wprowadzając nowe usługi liczy na wzrost dochodów. Większość kampanii PPC będzie prowadzona po dyktando najpopularniejszych słów kluczowych. Jednakże wzrost cen kampanii nie powinien tak mocno wzrosnąć, jak niektórzy przewidują. Google przecież zapowiedziało, że wraz z wprowadzeniem Google Instant zmieni się sposób liczenia liczby wyświetleń. Wyświetlenie będzie zliczane jeśli spełniony zostanie jeden z trzech warunków:

- na koniec zapytania internauta zatwierdzi wyniki kliknięciem enter,

- reklama będzie wyświetlana min. 3 sekundy (internauta się na chwilę po prostu zatrzyma),

- internauta kliknie na któryś z wyświetlonych wyników.

Obniżenie CTR nie będzie chyba miało miejsca dla fraz long tailowych. W tym przypadku można nawet liczyć na obniżenie kosztów kampanii opartych na tzw. długich ogonach, przy jednoczesnym zmniejszeniu klikalności.

Google Instant a Top10

Google Instant zapewne spowoduje, że jeszcze większa grupa internautów nie będzie zaglądała dalej niż pierwszych kilka wyników wyszukiwania. Zwiększy się klikalność pierwszych miejsc, ale chyba nie tak znacząco jak to przewidują komentatorzy. Z doświadczenia wiadomo, że niektórzy świadomie klikają w drugi lub trzeci wynik, mając świadomość, że pojawianie się firmy na pierwszym miejscu to wynik sztucznej promocji. Oczywiście jeśli nie jest to poszukiwany przez nich adres strony konkretnej firmy.

Możliwość oglądania wyników na bieżąco oraz uzyskiwane podpowiedzi (które mają być dopasowane do zainteresowań użytkownika) spowoduje, że najcenniejsze będą tylko pierwsze pozycje. Znalezienie się w Top10 będzie celem każdej firmy. To skutecznie utrudni pozycjonowanie, a przez to zwiększy koszt pozycjonowania. Miejsca w Top10 będą w głównej mierze dostępne tylko dla dużych firm.

Wątpliwe jest także, że możliwie będzie pozycjonowanie na jedną lub dwie pierwsze litery. Zapewne Google tak wytrenuje swojego „robota”, aby lekceważył takie zabiegi. Jest prawdopodobne, że takie zabiegi skończą się dla strony „katapultą” na dalsze pozycje.

Kotwica Oczywiście wszystkie te spekulację będą bezpodstawne, gdy nowa usługa nie zostanie zaakceptowana przez internautów. Na razie Google zakłada, że można ją wyłączyć i pozostać przy starej opcji wyszukiwania.

Pomimo wielu niewiadomych, pewne jest jedno, że Google Instant utrudni pracę branży SEO. Wprowadzenie firmy do Top10 będzie wymagało więcej nakładów i umiejętności. Można mieć nadzieję, że powoli to będzie eliminowało z rynku SEO amatorów lub firmy, które posługują się działaniami na pograniczu prawa i etyki. Działania związane w osiąganiem wysokich pozycji będą musiały być bardziej uczciwe. Wszak Google w stosunku do stron z Top10 wykazuje większą czujność i jakiekolwiek nieczyste zagrywki mogą się skończyć tragicznie. A tego już nie wybaczy agencji pozycjonującej żadna firma. Chciałoby się powiedzieć, że Google Instant to krok do unormowania branży SEO, gdzie rację bytu będą miały profesjonalne firmy.

Google Instant to także większa władza dla Google, ale to już jest problem prawników i polityków, którzy w jakiejś mierze dopuścili do monopolu jednej wyszukiwarki. Jedno jest pewne, firmy w jeszcze większym stopniu będą musiały myśleć już na etapie powstawiania o swojej nazwie, a copywriterzy o nazwach nowych produktów. Może zamiast wprowadzać nowy produkt pod trudną nazwą (np. kapcie), warto z myślą o pozycjonowaniu pomyśleć o nazwie bardziej oryginalnej (np. kaputki, kapucie), aby łatwiej znaleźć się w Top10. Dla firm, których dochód silnie związany jest z Internetem, kampania reklamowa będzie musiała bardziej uwzględniać wymagania SEO. Oczywiście we wszystkich przypadkach to nie jest możliwe. Trudno sobie wyobrazić, aby producent telewizorów nazywał nowy model telewizora oryginalnie (np. szkiełko – określenie telewizora w gwarze więziennej), choć to może jest właśnie nowa droga do skuteczniejszego zaistnienia w Internecie dla firm z mniejszym budżetem reklamowym.

Portret użytkownika Michał Więcław

Zapraszam do zapozania się z artykułem, mam nadzieję, że zawartość spodoba się czytelnikom.

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).